Z okazji Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Paryżu został pokazany Peugeot e-LEGEND i wywołał nie małe poruszenie. Wszystko za sprawą wyglądu, który nawiązuję do legendarnego Peugeota 504 Coupe i już teraz przez wielu jest stawiany za wzór dla innych projektantów. Samochód mierzy 4650 mm długości, 1930 mm szerokości oraz 1370 mm wysokości. Rozstaw osi to 2690 mm. Wszystko na 19-calowych kołach. Samochód charakteryzuje się pionowym frontem z charakterystycznymi światłami i długą pokrywę silnika. Mocno przeszklona kabina i kufer z pionowymi chrapami nadają „klasycznego” wyglądu. Czytając komentarze i rozmawiając na jego temat, dochodzimy do wniosku, że podoba się wszystkim. Samochód ma „to coś” co trudno zdefiniować słowami. Wygląda fenomenalnie i mamy nadzieję zapoczątkuje trend „powrotów” i piękne kształty lat 70 i 80 już nie będą dostępne do oglądania na drogach jedynie na Kubie:) Środek także daje skojarzenia z najlepszymi wzorami lat 70. Fenomenalne połączenie klasyki z najnowszą technologią. W kabinie zaimplementowano nową odsłonę systemu i-Cockpit oraz autonomiczne rozwiązania – fotel mogą się odsuwać od kierowcy uwalniając przestrzeń. A większość komunikacji odbywać się ma głosowo. Oczywiście koncepcyjnie ma wszystkie czujniki pozwalające na pełną autonomiczną jazdę niezależnie od warunków drogowych. Jednak pozwala na przejęcie kontroli przez kierowcę.

Zobacz:

via Gfycat

Ale wygląd to nie wszystko. Pod karoserią kryje się najnowsza technologia. Technologia, która w zapowiedziach oferuje na tyle dużo, że gdyby została wdrożona, to przejście na „baterie” stałoby się realną alternatywą dla spalinowców. Zastosowany „silnik” daje to czego się spodziewamy po wyglądzie. Napęd składa się z dwóch silników elektrycznych o łącznej mocy 340 kW (456 KM) oddających do dyspozycji kierowcy moment obrotowy o wartości 800 Nm! Projektanci zapewniają, że auto potrafi przyspieszyć do 100 km/h w niecałe 4 sekundy i osiąga prędkość maksymalną na poziomie 230 km/h. Ale co ciekawe, zgodnie z zapowiedzią zasięg na jednym ładowaniu wynosić ma 600 km (badanie według normy WLTP) a ładowanie do poziomu 85% baterii ma przebiegać w oszałamiających 25 minutach.

Na papierze oczywiście wygląda to wszystko obłędnie. Niestety, PSA już zapowiedziało, że to tylko koncept, który nie wejdzie do seryjnej produkcji. Powodem jest rachunek ekonomiczny i dzisiejsze preferencje konsumentów. Ale nie oznacza to, że nie warto się przyglądać E-Legendzie – wszystkie rozwiązania wypracowane w tej koncepcji mogą znaleźć się w samochodach produkowanych seryjne. PSA może także dojść do wniosku, że zapotrzebowanie na „legendy” jest na tyle duże, że jednak uruchomi produkcję.