Bezzałogowe taksówki jeszcze 10 lat temu były co najwyżej w sferze zainteresowań reżyserów filmowych. Dziś za sprawą firmy Alphabet (spółki matki wielkiego Google) powoli stają się rzeczywistością.

Na ulice amerykańskiego miasta Phenix właśnie wyjechały pierwsze w pełni autonomiczne taksówki Waymo One. Chryslery Pacyfika uzbrojone w systemy elektroniczne pozwalające na prowadzenie i nawigowanie bez udziału kierowcy, od kilku dni obsługują swoich klientów. W pierwszej fazie z taksówek mogą korzystać osoby wybrane do zespołu testowego i co ciekawe, muszą normalnie opłacić kurs – tak jak w każdej innej taksówce. Taksówkami mogą poruszającymi się na testowym obszarze wynoszącym 100 mil kwadratowych. Po pozytywnym przejściu testów usługa zostanie rozszerzona na wszystkich ludzi znajdujących się na obszarze testowym.

Póki co samochody nie mogą poruszać się w pełni autonomicznie bo zabrania na to prawo. Dlatego za sterami siedzą wyszkoleni kierowcy którzy mogą przejąć kontrolę nad pojazdem. Ale póki tego nie zrobią, pojazd porusza się „o własnych siłach”.

Testom bacznie przygląda się cała branża jak i władze USA. Od ich przebiegu i wyniku uzależnione są ewentualne dalsze procę legislacyjne które mają za zadanie dostosować prawo do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości.

Wielu specjalistów którzy byli jeszcze niedawno sceptycznie nastawienie do „rewolucji” w ciągu najbliższych 30 lat, po sprawdzeniu możliwości najnowszych konstrukcji często przyznają, że pojazdy które zawiozą nas z punktu A do punktu B bez udziału człowieka mogą być szeroko dostępne już do 2030 roku.