W Parlamencie Europejskim trwają pracę nad zmianą przepisów regulujących homologację nowych samochodów. Bez spełnienia tych wytycznych, nowe samochody nie będą mogły być dopuszczone do ruchu.

Na tą chwilę brak w projekcie zapisu wymuszającego na producentach montowanie złącza OBD. Jeżeli projekt przejdzie w takim kształcie, oznaczać to może znaczące podwyżki naprawy i serwisowania samochodów. Od 2001 w UE a od 2002 w Polsce, złącze OBD jest obowiązującym standardem i to dzięki niemu niezależni mechanicy są w stanie przy pomocy stacji diagnostycznych odczytywać dane z samochodu. Jeżeli producenci nie będą prawnie zobligowani do montowania takich złączy, zapewne szybko znikną one z nowych samochodów, a co za tym idzie z każda usterką trzeba będzie zgłaszać się do autoryzowanych podmiotów.

Od 31 marca 2018 roku wszystkie nowe samochody będą musiały być wyposażone w system eCall. Jest to system który w przypadku wypadku, automatycznie skontaktuje się z numerem alarmowym 112 i przekaże informację o zdarzeniu, poda w formie komunikatu MSD lokalizacji auta, jego stanie i ilość pasażerów. System ten w założeniu ma znacząco przyśpieszyć zjawianie się służb ratunkowych na miejscu wypadku.

Kolejną nowością która stanie się standardem od 2018 to system ISA który rozpoznaje znaki drogowe dotyczące ograniczenia szybkości i nie pozwala jechać szybciej od wartości które one wskazują. Najprawdopodobniej zostanie także wdrożony wymóg posiadania asystenta pasa ruchu który powiadamia kierowcę o zbliżaniu się do granicy swojego pasa ruchu, o ile ten wcześniej nie włączył kierunkowskazu.

Patrząc także na trend który już został wdrożony do wytycznych w USA, można zakładać, że na początku kolejnego dziesięciolecia każdy samochód będzie musiał być wyposażony w rozbudowany system zapobiegający kolizjom.